Pierwszym winowajcą był wielki bank HSBC, przeciwko któremu amerykański regulator rynków finansowych wdrożył śledztwo w lipcu. Teraz Standard Chartered Bank stanął wobec zarzutów, że przeprowadził 60 tysięcy nielegalnych transakcji finansowych z Iranem, przelewając olbrzymie sumy - łącznie 160 miliardów funtów. Według Amerykanów, mogły one z powodzeniem służyć finansowaniu irańskich zbrojeń nuklearnych albo wspieranych przez Teheran ugrupowań terrorystycznych.
Raport nowojorskiego Departamentu Usług Finansowych ujawnia też niecenzuralną wypowiedź jednego z dyrektorów Standard Chartered Bank. Kiedy został ostrzeżony, że narusza amerykańskie przepisy o sankcjach wobec Iranu, powiedział: "Wy pieprzeni Amerykanie. Kim wy jesteście, żeby nam i reszcie świata dyktować, że nie wolno robić interesów z Iranem?"
Typowany na potencjalnego gubernatora Banku Anglii, dyrektor naczelny Standard Chartered, Peter Sands, powiedział w zeszłym tygodniu, że "kultura i wartości, to nasza pierwsza i ostatnia linia obrony". Słowa te pady jednak zanim Amerykanie wysunęli swoje zarzuty.
IAR
