W indyjskiej dolinie Kaszmiru trwa strajk powszechny. To kolejny etap demonstracji i protestów miejscowej ludności, które odbywają się pod hasłami walki o niezależny Kaszmir.
W Śrinagarze, letniej stolicy Kaszmiru zamknięte są sklepy oraz wszystkie instytucje publiczne. Na ulicach demonstruje miejscowa młodzież domagająca się niezależności Kaszmiru od Indii. Powiewają zielone flagi muzułmańskie oraz czarne sztandary symbolizujące pamięć o mieszkańcach tej prowincji, którzy zginęli w ostatnich dniach podczas pochodów i demonstracji tłumionych przez policję.
Wraz ze wzrostem napięcia w Dolinie Kaszmirskiej nasiliły się incydenty zbrojne na, tak zwanej, Linii Kontroli oddzielającej indyjską i pakistańską część Kaszmiru. Wczoraj w wyniku wielogodzinnej wymiany ognia zginęło czterech żołnierzy indyjskich, w tym jeden oficer. Indyjskie siły bezpieczeństwa zabiły także dwunastu uzbrojonych terrorystów, którzy próbowali przekroczyć Linię Kontroli. Przed kilkoma dniami natomiast doszło do ostrzelania moździerzami posterunków indyjskich. Także i dzisiaj ponad godzinę trwała wymiana ognia w pobliżu Linii Kontroli, ale nie było strat w ludziach.
Indyjscy wojskowi oskarżają muzułmańskich separatystów o łamanie zawieszenia broni obowiązującego pomiędzy Indiami i Pakistanem na Linii Kontroli. Obie strony stoczyły w przeszłości trzy wojny o Kaszmir.