Skarżąca stwierdziła, że w czasach PRL-u służby bezpieczeństwa wielokrotnie usiłowały zwerbować ją do współpracy i uczynić tajnym informatorem. Wszystkie próby - jak twierdzi - były jednak daremne i nigdy nie zgodziła się na proponowaną współpracę. Jej nazwisko znalazło się na tak zwanej liście Wildsteina, zawierającej blisko 240 tysięcy nazwisk. Wystąpiła do Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie o umożliwienie zapoznania się z treścią dokumentów gromadzonych przez komunistyczną bezpiekę, dotyczących jej działalności.
W złożonej do Trybunału skardze stwierdziła, iż IPN nie udostępnił kluczowych sprawozdań dotyczących jej osoby. Mieszkanka Warszawy powołała się na artykuł 8. Europejskiej Konwencji, który gwarantuje obywatelom prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Nieudostępnienie wszystkich zgromadzonych informacji jest - jak twierdzi - naruszeniem powyższego artykułu.
W sierpniu 2011 r. warszawski oddział IPN przyznał skarżącej pełny dostęp do kopii wszystkich dokumentów jej dotyczących. Nie powstrzymało to jkednak będącej w toku sprawy przed Europejskim Trybunałem.
IAR