Sudan Południowy w ONZ. "Potrzebują pomocy"

Dzisiaj po południu ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych.

Południowy Sudan to najmłodsze państwo świata. Formalnie powstało w ubiegłą sobotę, ale już w styczniu mieszkańcy chrześcijańskiego południa Sudanu opowiedzieli się za odłączeniem od muzułmańskiej północy. Stało się to po trwającej niemal ćwierć wielu wojnie domowej między południem a północą.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun podkreśla, że nowe państwo jest bardzo słabe i potrzebuje międzynarodowej pomocy. _ - Sudańczycy z południa mają już państwo, które mogą nazywać swoim. Ale ciężka praca dopiero się zaczęła. Instytucje państwa są słabe. Ogromne wyzwania pojawiają się niemal we wszystkich dziedzinach życia - w pomocy społecznej, opiece zdrowotnej czy edukacji. Jak każdy nowy kraj, Południowy Sudan potrzebuje pomocy _ - dodał Mun.

Jeszcze przed odłączeniem się południa od Chartumu powróciły obawy o możliwość ponownego wybuchu zbrojnego konfliktu między oboma regionami. Kilka tygodni temu do starć doszło w spornym regionie Abyei, a ONZ zdecydowała się wysłać do Sudanu 7 tysięcy żołnierzy wojsk rozjemczych.

Wiceprezydent Południowego Sudanu Riek Machar Teny zapewnia, że jego kraj zrobi wszystko, by nie doszło do kolejnej wojny. - _ Naszą podstawową nadzieją i życzeniem jest pokojowe współistnienie dwóch sąsiadów - Sudanu i Południowego Sudanu. Zrobimy wszystko, by budować przyszłość, w której oba nasze kraje będą współpracować i żyć w pokoju, wzajemnie się wspierając _ - podkreślił.

Niepodległość Sudanu Południowego uznało już wiele światowych mocarstw w tym Stany Zjednoczone. Decyzję o uznaniu nowego kraju podjęły też władze Polski.

Jeśli Zgromadzenie Ogólne podejmie spodziewaną w Nowym Jorku decyzję o przyjęciu Południowego Sudanu do grona członków ONZ, będzie to 193 państwo wchodzące w skład organizacji.