Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA - Ekonomiści - opinie

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk zapowiedział szeroko zakrojone oszczędności podczas 4 lat swoich rządów. Szef rządu przez godzinę przedstawiał plan rządzenia w nowej kadencji Sejmu. Szef rządu zapowiedział podwyższenie i zrównanie wieku emerytalnego, podwyższenie składki rentowej, reformę KRUS. Między innymi te oszczędności mają doprowadzić do obniżenia deficytu budżetowego do 1 procent PKB do końca kadencji.

Główny ekonomista BCC profesor Stanisław Gomułka uważa, że zapowiedź reform ogłoszona przez premiera jest spóźniona . Ekonomista przyznaje, że rząd ma jednak wystarczająco czasu by nie podzielić losu Grecji. Profesor Stanisław Gomułka w rozmowie z IAR podkreśla, że większość reform ma być rozłożonych w czasie i jest w dużym stopniu spóźniona, choć nie na tyle, by obawiać się kryzysu już teraz.
Były wiceminister finansów twierdzi, że do wielu zmian zapowiedzianych obecnie przez premiera namawiał Donalda Tuska już wcześniej, ale wtedy chciał wygrać kolejne wybory. Dziś mamy do czynienia z Grecją i strategia podtrzymywania dobrych nastrojów zadłużaniem się jest niebezpieczna.
Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan chwali premiera, że w expose skupił się na dyscyplinie finansów publicznych oraz ich równoważeniu. Zdaniem ekonomisty, zwiększy to zaufanie inwestorów do naszego kraju. Niedobrze jednak, że rząd skupi się na podwyższeniu podatków, a nie na obniżeniu wydatków.
Zdaniem Mordasewicza, zapowiedziane przez premiera zmiany w systemie emerytalnym powinny być przeprowadzone szybciej - szczególnie likwidacja przywilejów emerytalnych i zrównanie wieku emerytalnego.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek pozytywnie ocenia expose Donalda Tuska. Jej zdaniem w wystąpieniu premier zapowiedział konkretne reformy, które od wielu lat były oczekiwane i obecnie są niezbędne.
Na uwagę zasługuje zapowiedź wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz podniesienia go do 67 lat - uważa Monika Kurtek. Jej zdaniem ta reforma jest konieczna w polskim systemie emerytalnym, a także zgodna z europejską tendencją do opóźniania momentu przechodzenia na emeryturę.
Monika Kurtek pozytywnie ocenia zapowiedziany przez premiera pakiet zmian w polityce społecznej. Jej zdaniem likwidacja części ulg przyniesie niezbędne oszczędności, a inne zmiany pozwolą lepiej pomagać najuboższym.
Doktor ekonomii Agnieszka Chłoń-Domińczak, była wiceminister pracy i polityki społecznej ocenia, że premier w expose słusznie podkreślał konieczność wspierania dzietności rodzin. W jej ocenie zaproponowane przez premiera elementy polityki prorodzinnej idą w dobrym kierunku, ale efektów nie można się spodziewać w krótkim czasie.
Agnieszka Chłoń-Domińczak powiedziała, że pozytywne efekty może przynieść zapowiadane przez premiera zwiększenie ulgi prorodzinnej na trzecie i kolejne dzieci we wszystkich rodzinach oraz promowanie dzietności w rodzinach zamożniejszych, które tracą prawo do ulgi na pierwsze dziecko. W ocenie doktor Agnieszki Chłoń-Domińczak, mniejsze znaczenie będzie miało becikowe, które nie będzie przysługiwać rodzinom o rocznym dochodzie powyżej 85 tysięcy złotych, z jednym dzieckiem. Agnieszka Chłoń-Domińczak mówi, że dla rodziców kluczowa jest możliwość pogodzenia obowiązków zawodowych z rodzicielskimi.
Analityk Adam Ruciński uważa, że expose Donalda Tuska było bardzo dobrą zapowiedzią dla naszej gospodarki. W jego ocenie trzeba trzymać kciuki za realizację zapowiadanych reform.
Adam Ruciński zwraca też uwagę na zapowiedź zwiększenia dochodów do budżetu. Jego zdaniem takie działanie jest konieczne i każdy premier postąpił by podobnie.
Ruciński dodaje, że rynek dość spokojnie podszedł do expose - poza reakcją na zapowiedź podatków na spółki wydobywcze, która uderzyła w KGHM.
Krajowa Izba Gospodarcza pozytywnie ocenia propozycje przedstawione przez premiera w dzisiejszym sejmowym expose. Jak mówi IAR Agnieszka Durlik Khouri z KIG-u expose premiera faktycznie nastawione jest na złe czasy. KIG dobrze ocenia zapowiedzi deregulacji i zmian w systemie emerytalnym.
Największe wątpliwości przedsiębiorców budzi propozycja zwiększenia wysokości składki rentowej o dwa punkty procentowe po stronie pracodawców. Zdaniem Agnieszki Durlik Khouri taka decyzja może doprowadzić do wzrostu bezrobocia i wstrzymania procesu inwestycyjnego, podwyższając koszty pracy.
Brak programu inwestycji drogowych czy kolejowych w expose premiera Donalda Tuska nie oznacza mniejszego zainteresowania rządu tymi kwestiami - uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Ekspert przypomina, że cztery lata temu Donald Tusk obiecał zbyt optymistyczny plan budowy dróg, który był nierealny do zrealizowania.
Brak konkretnych deklaracji premiera wynika również z kryzysu ekonomicznego - uważa Adrian Furgalski.
Jego zdaniem rząd nie poradził sobie przez ostatnie cztery lata z kwestiami związanymi z infrastrukturą. Ekspert zauważa, że mimo dużych obietnic premiera sprzed czterech lat na Euro, w Polsce buduje się najwięcej dróg w Europie. Według Furgalskiego opóźnienia w ukończeniu inwestycji na Euro nie będą żadnym problemem.
Ekspert pozytywnie ocenia zapowiedzi, że w nadchodzącej kadencji prawdopodobnie rozpocznie się modernizacja obecnej sieci kolejowej.
Więcej pracy, ale niekoniecznie większe podatki - uważa Piotr Kuczyński. Analityk ekonomiczny uważa, że zaproponowane przez premiera w expose zmiany będą oznaczać zaciskanie pasa, ale ich powodzenie nie do końca będzie zależeć od działań polskiego rządu.
Zdaniem Piotra Kuczyńskiego ograniczenie deficytu budżetowego do 1 procenta PKB do końca kadencji i systematyczne obniżanie długu publicznego do 47 procent do 2015 roku są możliwe, ale tu znaczenie będzie mieć wzrost gospodarczy, który jego zdaniem musi wynosić co najmniej kilka procent. Może to jednak być niemożliwe, jeżeli na całym świecie będzie recesja.
Kuczyński uważa, że w przypadku większości propozycji premiera pieniądze w budżecie mogą pojawić się w dłuższej perspektywie. To co przyniesie natychmiastowy dochód to podniesienie składki rentowej po stronie pracodawców o 2 punkty procentowe oraz opodatkowanie kopalin.
Kuczyński podkreśla, że rynki pewnie ucieszą się z tej propozycji premiera. Analityk jednak nie jest przekonany do tego pomysłu. Jego zdaniem przy systemie zdefiniowanej składki lepiej byłoby zachęcać do dłużej pracy niż wprowadzania przymusu, szczególnie że ponad 70 procent ludzi w wieku przedemerytalnym nie ma pracy.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)