Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA - politycy - tablica

0
Podziel się:

Politycy reprezentujący różne opcje polityczne są zgodni, że nie powinno było dojść do sytuacji z zamianą tablicy w Smoleńsku, upamiętniającej ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.

Na obelisku, który stoi na płycie lotniska Siewiernyj, niedaleko brzozy, o którą samolot zahaczył tuż przed katastrofą, Rosjanie wymienili polską tablicę. Zamianę odkryto dzisiaj, także dziś dowiedział się o niej polski MSZ. Nowa tablica jest w dwóch językach, a nie tylko w polskim jak dotychczas, zniknął z niej także wątek katyński. Na tablicy była bowiem informacja , że delegacja, która zginęła w katastrofie jechała na uroczystości "rocznicy sowieckiej zbrodni i ludobójstwa w Lesie Katyńskim".

Według posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o jakichkolwiek działaniach powinna wiedzieć strona polska. Posłanka PO zaznaczyła, że w tych dniach - rok po katastrofie smoleńskiej - powinniśmy myśleć o tych, którzy odeszli i ich wspominać, a nie zajmować sprawami politycznymi.
Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że tablica pamiątkowa powinna być uzgodniona między Polakami i Rosjanami. W opinii posłanki także pomnik ku uczczenia pamięci ofiar katastrofy prezydenckiego TU 154M powinien być wspólnym przedsięwzięciem. "Nie wyobrażam sobie, by można było stawiać jedną tablicę przeciwko drugiej. Powinno to łączyć, nie dzielić"- mówiła. Podkreśliła, że fakt, iź doszło do tego akurat dziś, dzień przed rocznicą tej tragedii, jeszcze pogarsza sytuację.
Odnosząc się do faktu, iż z tablicy zniknęły słowa o Katyniu, Kidawa-Błońska podkreśliła, że jest to dla Rosjan sprawa bardzo trudna. "Słowo Katyń nadal z trudem przechodzi im przez usta"- mówiła posłanka.
Według Joachima Brudzińskiego z PiS, sytuacja z podmianą tablic to kolejny gest Rosji, który udowadnia, że w naszych wzajemnych relacjach nic się nie zmieniło. Poseł Brudziński podkreślił, że Rosjanie nigdy nie uznali zbrodni katyńskiej za ludobójstwo i mylili się ci, którzy twierdzili, że może to nastąpić. Według niego Katyń pozostanie bolesną raną, a materiały, które Polska otrzymuje na ten temat z Rosji są już znane do lat 90.
Joachim Brudziński uważa, że ta sprawa to kolejny policzek strony rosyjskiej wymierzony premierowi Tuskowi. Pierwszym - w jego ocenie - był raport MAK.
Europoseł SLD Marek Siwiec ocenia, że w sprawie zamiany tablic w Smoleńsku strona rosyjska - zasłaniając się względami biurokratycznymi - wykazała się brakiem wrażliwości. Dodał, że zamieniając po kryjomu tablice Rosjanie zadziałali - jak to ujął - "w starym, sowieckim stylu". Marek Siwiec podkreślił, że oczywiste jest, iż takie działania wzbudzają w Polsce oburzenie i złość.
Polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyraził jednocześnie zdziwienie, że strona polska przez tyle czasu nie postarała się o formalną zgodę na tablicę w miejscu katastrofy prezydenckiego tupolewa. Eurodeputowany dodał, że polskie władze muszą szybko zadziałać, tak, by można było zapomnieć o tym przykrym incydencie. Według Marka Siwca ten "bezsensowny epizod" nie powinien zakłócić powagi obchodów trudnej dla Polaków rocznicy 10 kwietnia oraz spotkania prezydentów Polski i Rosji.
Na tablicy ufundowanej przez Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 tekst brzmiał następująco: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni i ludobójstwa w Lesie Katyńskim, dokonanej na oficerach Wojska Polskiego w 1940 roku."
Obecna tablica nie zawiera wątku katyńskiego, informuje tylko że jest umieszczona, ku pamięci 96 Polaków , którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Napis jest wykonany w dwóch językach: polskim i rosyjskim.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)