Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA Opinie - Nangar Khel - uniewinnieni

0
Podziel się:

Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił polskich żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w Nangar Khel w Afganistanie. Wcześniej prokurator żądał dla nich kar od 5 do 12 lat więzienia. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że w części zarzutów brakowało wystarczających dowodów na potwierdzenie popełnienia przestępstwa.

Były szef UOP, generał Gromosław Czempiński korzystnie ocenia wyrok. Generał Czempiński powiedział IAR, że oskarżenie wobec żołnierzy dotyczyło czasu wojny, a nie pokoju. A ten rządzi się specyficznymi prawami i należy liczyć się ze stratami również wśród ludności cywilnej.
Były szef Urzędu Ochrony Państwa uważa, że proces żołnierzy z Nangar Khel trwał zbyt długo. Jednak w jego opinii, żołnierze doczekali się sprawiedliwego wyroku. Jego zdaniem przełoży się to na silne moralne wsparcie żołnierzy pozostających na misjach.
Zdaniem Zbigniewa Ćwiąkalskiego, wyrok sądu w sprawie Nanghar Khel daje żołnierzom i ich rodzinom pełną satysfakcję. Były minister sprawiedliwości ceniając orzeczenie powiedział, że wyrok zawsze zgodny z sumieniem sądu i zgromadzonymi dowodami.
Były minister sprawiedliwości broni prokuratury, która nie była w stanie zebrać pełnego materiału dowodowego. Podkreśla, że zbieranie materiałów w Afganistanie było bardzo ograniczone z powodu panujących tam warunków.
Według Ireneusza Kamińskiego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, po uniewinneniu żołnierzy w sprawie Nangar Khel, należy zastanowić się, czy zarzuty prokuratury były zasadne. Ireneusz Kamiński przypomniał, że według prokuratora, oskarżeni złamali polskie prawo oraz konwencje: haską i genewską ostrzelając niebroniony obiekt cywilny.
Ireneusz Kamiński zwrócił uwagę, że dzisiejszy wyrok nie oznacza końca całej sprawy. Wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie nie jest bowiem prawomocny. Przewiduje, że to sąd wyższej instacji zweryfikuje dzisiejszą ocenę sprawy. Były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak, który przyszedł do sądu i słuchał uzasadnienia wyroku powiedział, że miał nadzieję właśnie na taki werdykt i liczy na zamknięcie sprawy, która zajmowała armię przez ostatnie 3 lata.
Generał odniósł się do stwierdzenia sędziego, który pod koniec odczytywania uzasadnienia do wyroku powiedział, że forma zatrzymania żołnierzy przez żandarmerię była słuszna. Skrzypczak zaznaczył, że oskarżonych doprowadzono do prokuratury na początku tej sprawy, jak pospolitych przestępców - w kajdankach i w obecności kamer. Potem wielokrotnie żony zatrzymanych protestowały przeciwko temu - dodał. Generał uznał, że dopiero po uzasadnieniu sądu, będzie można dyskutować o zasadności tych działań.
16 sierpnia 2007 roku wskutek ostrzału Nangar Khel przez polskich żołnierzy w wiosce zginęło sześć osób, wśród nich dwie kobiety i troje dzieci. Prokurator uznał, że oskarżeni dopuścili się zarzuconych mu czynów - łamiąc polskie prawo oraz konwencje: haską i genewską ostrzelali niebroniony obiekt cywilny. Prokurator zażądał dla żołnierzy kar od 5 do 12 lat więzienia.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)