Według minister, cele reformy osiągniemy dopiero za kilka lub kilkanaście lat.
Wśród jej osiągnięć minister wymieniła zintegrowanie systemu nauki ze szkolnictwem wyższym, stworzenie lepszych możliwości rozwoju dla najlepszych placówek i pracowników naukowych, zwiększenie finansowania nauki i zmotywowanie uczelni do lepszego gospodarowania środkami publicznymi. Udało się wprowadzić szerszy dostęp do edukacji na poziomie wyższym. Zapewniono stypendia socjalne dla najuboższych grup studentów i ułatwiono dostęp do kredytów studenckich. Dzięki reformie wprowadzono różne algorytmy finansowania dla uczelni badawczych i zawodowych, a także nowe kryteria oceny jakości kształcenia.
Minister podkreśliła, że tylko wspierając utalentowanych naukowców możemy przewidywać, iż poziom polskiej nauki będzie coraz wyższy. Ma temu służyć zwiększające się finansowanie w formie grantów, a także zainwestowanie 20 miliardów złotych w laboratoria i urządzenia badawcze. Według Kudryckiej, udało się również odmłodzić kadrę naukową i zarządzającą szkołami wyższymi. Służą temu limity wieku przy piastowaniu funkcji na uczelniach, a także specjalne pule grantów dla młodych naukowców i nowy tryb habilitacji.
Minister nauki przyznała jednak, że nie udało się ograniczyć nepotyzmu, plagiatów czy konfliktu interesów na uczelniach. Nie zdołano ograniczyć wymogów biurokratycznych i przestawić jednostek naukowych na zarządzanie menedżerskie, ciągle kuleje też współpraca uczelni z gospodarką.
Reforma nauki została wprowadzona w 2010 roku, a reforma szkolnictwa wyższego od 1 października 2011 roku. Celem zmian było wprowadzenie nowoczesnego system kształcenia, integracja uczelni z gospodarką, dostosowanie kształcenia do potrzeb rynku pracy oraz uproszczenie ścieżki kariery akademickiej.
IAR