Ciągle nie wiadomo, co było przyczyną zjechania samochodu prowadzonego przez Bronisława Geremka na przeciwległy pas jezdni. Lekarze wykluczyli, by kierowca miał zawał serca. Prawdopodobnie jeszcze dziś do prokuratury dotrze opinia biegłego, który dokonywał oględzin samochodu. Dzięki niej będzie można potwierdzić bądź wykluczyć awarię samochodu.
"Świadkowie, którzy zostaną dziś przesłuchani, jechali za mercedesem Bronisława Geremka" - powiedziała Radiu Merkury rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Asystentka, która jechała z profesorem i została ranna nie pamięta, jak doszło do wypadku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.