Rano europejskie indeksy wzrosły o jeden do dwóch procent, potem spadły. Amerykański indeks Dow Jones wzrósł na otwarciu o mniej niż pół procent. Wcześniej pojawiły się doniesienia o możliwej interwencji rynkowej amerykańskiego banku centralnego, co mogło podnieść nastroje inwestorów. Interwencja miałaby polegać na tzw. luzowaniu ilościowym, co wiązałoby się z wpompowaniem w system finansowy USA dodatkowych pieniędzy i spadkiem wartości dolara.
Szczegóły planu szef banku ma przedstawić w piątek, ale inwestorzy już jak się wydaje, kupują nie dolary, tylko bezpieczniejsze towary, takie jak złoto. Cena złota na azjatyckich rynkach wzrosła do rekordowego poziomu ponad 1900 dolarów za uncję.
IAR