Po czterech latach od rozpoczęcia budowy znajduje się ona w połowie stanu surowego - ujawnia ks. Bohdan Leszczewicz z zarządu Fundacji Świątyni Opatrzności Bożej.
W styczniu posłowie postanowili pomóc opóźniającej się inwestycji. I gdyby środki przyznane wtedy przez Sejm trafiły do fundacji, pod koniec tego roku byłyby już prowadzone prace wykończeniowe. Ale tak się nie stanie, bo Kościół nie jest w stanie spełnić niezbędnych warunków prawnych, by taką pomoc otrzymać.
"Dziennik" pisze, że budowa zamiast przyspieszyć, przy obecnym finansowaniu osiągnie stan surowy dopiero za trzy lata. "Każdy rok prac powoduje wzrost wydatków, do tego przyznanie nam Euro 2012 na pewno spowoduje wzrost kosztów w budownictwie" - przewiduje ks. Leszczewicz.
Według polskiego prawa budowa obiektu sakralnego nie może być finansowana z budżetu państwa. Jednak państwo może finansować inwestycje kulturalne. Dlatego posłowie przeznaczyli 40 milionów złotych nie bezpośrednio na budowę Świątyni, lecz placówkę kulturalną - Centrum Jana Pawła II przy Świątyni Opatrzności Bożej. Problem jednak w tym, że fundacja nie ma w swoim statucie działalności kulturalnej. Bez tego nie można się starać o dotację.