Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia mówił, że zależy mu na głębokiej naprawie państwa, a ta - według niego - musi się zacząć od wewnętrznej naprawy partii politycznych i dlatego nie zamierza nigdzie odchodzić. Polityk Platformy uważa, że w polskich partiach istnieje zjawisko ich zawłaszczania przez zamknięte grupy, które po przejęciu władzy w podobny sposób zawłaszczają państwo. Podkreślił, że to nie tylko problem Platformy ale również Prawa i Sprawiedliwości czy Samoobrony. Zadeklarował, że właśnie z tym zjawiskiem zamierza w Platformie walczyć, bo partia ta nie jest własnością Donalda Tuska czy Grzegorza Schetyny.
Jan Rokita zaprzeczył też, by istniał plan współpracy Platformy z postkomunistyczną lewicą, a przynajmniej ze środowiskiem Aleksandra Kwasniewskiego. Taki plan co najwyżej się roi w niektórych gazetach - stwierdził. Jego zdaniem, to nieprawda, że obóz Kwaśniewskiego odzyskuje siły. Według Rokity, Polacy są zrażeni do rządów postkomunistów a potwierdzają to wyniki wyborów samorządowych, gdzie SLD zdobył mniej, niż rok wcześniej w wyborach parlamentarnych.