Ordynariusz opolski arcybiskup Alfons Nossol uważa, że dobiegajaca końca pielgrzymka Benedykta XVI do rodzinnej Bawarii zostanie zapemiętana nie tylko jako podróż sentymentalna. Arcybiskup podkreślił, że papież pojechał do Niemiec aby przypomnieć jak wielkim dobrem, także w wymiarze społecznym, jest wiara. Papież wielokrotnie podkreślał bowiem w swych homiliach to, że kto wierzy nigdy nie jest sam.
Duchowny zaznaczył, że choć podczas papieskiej pielgrzymki do Niemiec nie padły słowa na miarę tych, jakie Jan Paweł II wypowiadał przybywając do Ojczyzny, orędzie głoszone przez Benedykta XVI na bawarskiej ziemi dotrze do katolików w całych Niemczech.
W opinii arcybiskupa Nossola, ta pielgrzymka Benedykta XVI pomoże także w uzdrowieniu stosunków polsko - niemieckich. Papież przypominał, że prawdziwe zbliżenie i porozumienie może nastąpić tylko w wierze, a ta musi promieniować na całośc życia społecznego, także politykę.
Odnosząc się do kontrowersyjnych słów papieża skierowanych do muzułmanów, a oskarżających niektórych z nich o nawaracanie siłą i propogowanie przemocy, ordynariusz opolski powiedział, że Benedykt XVI miał na myśli terrorystów, a nie muzułmanów w ogóle. Zdaniem arcybiskupa Nossola, słowa te nie będą miały znaczenia przed planowaną wizytą papieża w Turcji.
