Gość "Sygnałów Dnia" w Programie 1 PR wyraził ubolewanie, że nagrywane taśmy zamiast być wykorzystywane w prowadzonych procesach karnych są ujawniane publicznie. Zdaniem Marszałka Senatu, dziennikarze mogliby korzystać z informacji zawartych na taśmach, ale nie emitować ich. Bogdan Borusewicz podkreślił, że w dziennikarstwie i w polityce potrzebne jest minimum zaufania.
Zdaniem Marszałka Borusewicza z wyemitowanych wczoraj taśm wcale nie wynika jednoznacznie, że Adam Michnik przyznał, iż informacje dotyczące firmy Gudzowatego pochodzą z przecieków od osoby, która jego zdaniem mogła być związana ze służbami specjalnymi. Borusewicz podkreślił, że aby w pełni pojąć sens nagranej rozmowy, trzeba znać sposób wypowiadania się Adama Michnika.