Syryjczycy uciekający przed wojną domową są coraz większym problemem dla sąsiednich krajów. Władze Turcji i Jordanii wezwały społeczność międzynarodową do udzielenia pomocy finansowej. Rzecznik UNHCR Adrian Edwards podkreśla, że bez pomocy sąsiadujące z Syrią kraje nie poradzą sobie z napływem kolejnych grup Syryjczyków.
"Rosnąca liczba uchodźców pokazuje, jak pilny jest nasz apel z ubiegłego tygodnia o niemal 500 milionów dolarów, by zaspokoić potrzeby ponad 700 tysięcy Syryjczyków, którzy do końca roku mogą uciec z kraju. Szczodrość i gościnność okazana przez sąsiednie kraje to powód, aby wspólnota międzynarodowa okazała możliwie jak największe wsparcie" - powiedział Adrian Edwards.
Syryjski konflikt trwa już od 19 miesięcy. Od kilku dni zacięte walki trwają w mieście Aleppo, gdzie rebelianci przypuścili szturm, by odbić miasto z rąk oddziałów wiernych prezydentowi Baszarowi al-Assadowi.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka szacuje, że wojna domowa w Syrii kosztowała już życie co najmniej 30 tysięcy ludzi
IAR