ONZ kolejny raz apeluje o rozpoczęcie negocjacji pokojowych w Syrii. Wysoka Komisarz Praw Człowieka Navi Pillay skrytykowała ewentualną amerykańską interwencję w Damaszku i zwróciła się do polityków o doprowadzenie do negocjacji.
Jak przypomina z Bejrutu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, Organizacja Narodów Zjednoczonych niemal od początku konfliktu w Syrii apeluje o rozmowy pokojowe. Do tej pory jednak, mimo wysiłków społeczności międzynarodowej, nie udało się posadzić wszystkich zwaśnionych stron przy stole.
Navi Pillay zaapelowała, aby spróbować ponownie. "Nie ma łatwych sposobów na zakończenie tego koszmaru, prócz negocjacji. Wspólnota międzynarodowa jest już mocno spóźniona i musi powziąć konkretne kroki, by powstrzymać tę spiralę, która przetacza się przez Syrię. To nie jest czas na kłótnie mocarstw, czy na forsowanie swoich interesów ponad moralny obowiązek ochrony życia i zakończenia wojny" - powiedziała Navi Pillay.
ONZ ma teraz w Syrii 4,5 tysiąca pracowników. Narody Zjednoczone przygotowują plany ewakuacji części z nich na wypadek ataku, ale równocześnie twierdzą, że większość z pracowników chce pozostać w Syrii.
Syryjska wojna kosztowała dotąd życie co najmniej stu tysięcy osób i wygnała z kraju co najmniej 2 miliony Syryjczyków.
IAR
