Syryjczycy uciekają z kraju już od kilkunastu miesięcy, niemal od początku konfliktu, który rozpoczął się w marcu ubiegłego roku. Ale liczba uchodźców przekraczających granice Syrii z sąsiednimi krajami w ostatnich dniach gwałtownie się zwiększyła. ONZ szacuje, że w tylko ostatnim tygodniu do Iraku uciekło 10 tysięcy Irakijczyków, którzy wcześniej mieszkali w Syrii. Część z nich kilka lat temu uciekła z Iraku, gdzie trwała wówczas wojna. "Oni nie mieli wyboru, wiedzieli, że muszą teraz wracać do Iraku" - podkreśla rzecznik agendy ONZ do spraw uchodźców UNHCR Melissa Flemming.
Syryjczycy masowo uciekają też do Turcji. ONZ twierdzi, że tylko w nocy z wtorku na środę granicę z Turcją przekroczyło około 300 Syryjczyków. Turcja tymczasem zamknęła granicę dla swoich obywateli i wstrzymała transport towarów. Władze w Ankarze twierdzą jednak, że uchodźcy nadal mogą przyjeżdżać do Turcji. "Mamy zapewnienie tureckiego rządu, że granice pozostaną otwarte i nie mamy powodu, by tym zapewnieniom nie wierzyć" - mówi przedstawicielka UNHCR Sybilla Wilkes.
Cały czas zwiększa się też liczba syryjskich uchodźców w Libanie i w Jordanii. Wśród organizacji pozarządowych, które pomagają uciekinierom w tych dwóch krajach, są także dwie polskie organizacje - Caritas Polska i Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka szacuje, że od początku trwającego już 17 miesięcy powstania przeciwko reżimowi Baszara al-Assada zginęło co najmniej 19 tysięcy osób. Brak jest niezależnych danych na ten temat pochodzących od organizacji międzynarodowych.
IAR
