Obaj działacze Platformy Obywatelskiej zostali zatrzymani w piątek późnym wieczorem przez patrol policji. W samochodzie, w którym byli, znaleziono narkotyki.
Po przesłuchaniu w prokuraturze Michał Ł. nie chciał rozmawiać z dziennikarzami i odjechał. Prokuratura zmieniła kwalifikacje zarzucanego mu czynu. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz powiedziała, że aktualnie zarzuca się mu posiadanie nieznacznej ilości środka odurzającego. Według ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, czyn ten zagrożony jest karą do roku pozbawienia wolności.
Wojciechowicz potwierdziła, że zarówno Michał Ł. jak i Cezary A. byli w momencie zatrzymania pod wpływem narkotyków. Nie wiadomo, co zeznali, gdyż prokurator nie ujawnił treści ich wyjaśnień. Wiadomo tylko, że Michał Ł. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
W samochodzie Cezarego A. znaleziono marihuanę oraz amfetaminę, ale nie wiadomo, w jakiej ilości. Właściciel auta przyznał się do ich posiadania, nie przyznaje się jednak do zarzutu kierowania samochodem pod wpływem narkotyków oraz próby przekupienia policjantów. Grozi mu do 10 lat więzienia.