Prokurator powiedział, że ciągle nie można przesłuchać dyżurnego ruchu z posterunku kolejowego w Starzynach, któremu prokuratura zarzuca nieumyślne spowodowanie katastrofy. Nie pozwala na to stan jego zdrowia. Mężczyzna jest na oddziale psychiatrycznym. Prokurator Ozimek nie wykluczył, że zarzuty mogą zostać postawione także innym osobom. Powiedział, że zabezpieczono obszerny materiał dowodowy, w tym zapisy rozmów, prowadzonych przez dyżurnych ruchu. Zdaniem prokuratora, są przesłanki wskazujące, że dokumentacja dotycząca pracy dyżurnych ruchu była fałszowana. Prokurator nie chciał ujawnić treści zeznań dyżurnej ruchu, która została zatrzymana na 48 godzin, a następnie zwolniona.
Ozimek powiedział, że prokuratorzy pracują na posterunkach kolejowych w rejonie katastrofy. Inni analizują dokumenty, a jeszcze inni uczestniczą w sekcjach zwłok ofiar.
IAR