Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt Partnerstwa Wschodniego

0
Podziel się:

Partnerstwo Wschodnie-szczyt-Wilno

Unia Europejska krytykuje Rosję za naciski i apeluje do Ukrainy, by nie ulegała zewnętrznej presji. Takim akcentem zakończył się w Wilnie dwudniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego. Nie doszło na nim do podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy ze Wspólnotą. Władze w Kijowie zrezygnowały pod wpływem rosyjskiej presji. Dwa kraje Partnerstwa Wschodniego, Gruzja i Mołdawia, parafowały umowy stowarzyszeniowe, ale czy i kiedy je podpiszą - nie wiadomo.
W deklaracji wileńskiej nie ma mowy o działaniach Moskwy. Jednak na konferencji prasowej kończącej szczyt, Rosja została poddana ostrej krytyce. Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że działania Moskwy wpływające na suwerenne decyzje krajów zza wschodniej granicy Unii są złamaniem zasad OBWE. "Te działania są niezgodne z zasadami międzynarodowej współpracy na naszym kontynencie w XXI wieku" - podkreślił Herman Van Rompuy.
Szef Komisji Europejskiej skrytykował z kolei pomysł trójstronnych rozmów Rosji, Ukrainy i Unii o problemach związanych z umową stowarzyszeniową. "Oczywiście to niedopuszczalne, bo my szanujemy suwerenność wszystkich krajów na świecie. Czasy ograniczonej suwerenności w Europie już się skończyły" - dodał Jose Barroso.
Polska zrobiła wszystko, a nawet więcej, żeby doprowadzić do podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Tak prezydent Bronisław Komorowski ocenia działania polskich władz i naszej dyplomacji w tej sprawie. Po spotkaniu Bronisław Komorowski mówił, że Polska wspierała i będzie wspierać dążenia Ukrainy w procesie integracji europejskiej. Dodał, że chcemy zbliżyć Ukrainę do wartości świata zachodniego. Prezydent zaznaczył, że samo wynegocjowanie umowy jest wielkim sukcesem. Przypomniał, że Kijów dostosował część swego prawa do norm europejskich, a poparcie dla integracji europejskiej na Ukrainie gwałtownie wzrosło.
Misja specjalnych wysłanników Parlamentu Europejskiego została po raz kolejny przedłużona -o mimo że Ukraina wstrzymała przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią. Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox od półtora roku starali się doprowadzić do rozwiązania sprawy byłej premier Julii Tymoszenko, która odsiaduje wyrok więzienia. Zabiegali, by została wysłana na zagraniczne leczenie - co było jednym z warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej. Tymczasem ku zaskoczeniu unijnych polityków Ukraina sama zrezygnowała z podpisania dokumentu.
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz przekonywał, że mimo decyzji władz w Kijowie, Unia musi kontynuować dialog. Według niego, należy wykorzystać fakt, że Ukraina nadrobiła wiele zaległości, choć nie spełniła wszystkich warunków niezbędnych do podpisania umowy stowarzyszeniowej. Oprócz zwolnienia Julii Tymoszenko, pozostałe dwa warunki dotyczyły reformy wymiaru sprawiedliwości i zmian w prawie wyborczym.
Decyzja władz Ukrainy o zawieszeniu procesu integracji europejskiej wywołała burzliwą reakcję społeczeństwa. Na ulicach ukraińskich plac odbywają się wielotysięczne protesty. Dziś na placu Niepodległości w Kijowie protestuje kilkadziesiąt tysięcy osób.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)