Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef MON wskazuje priorytet. Będą cięcia?

0
Podziel się:

Szef MON wypowiada walkę biurokracji w swoim resorcie.

Szef MON wskazuje priorytet. Będą cięcia?
(Bartosz KRUPA/East News)

Szef MON wypowiada walkę biurokracji w swoim resorcie. Tomasz Siemoniak przyznał, że przerost biurokracji w ministerstwie obrony i strukturach mu podległych jest wyjątkowo duży.

Dlatego też minister podejmie zdecydowane kroki, żeby _ odchudzić _ struktury administracyjne w MON-e. Siemoniak uważa, że obecny stan wręcz utrudnia pracę w resorcie.

Podobnego zdania jest jeden z głównych doradców ministra, generał Waldemar Skrzypczak. Były dowódca Wojsk Lądowych z własnego doświadczenia wie, jak bieżącą pracę potrafi zepsuć biurokratyczna machina. _ - Nie może być tak, ze na jeden dokument pracuje tysiąc osób _ - mówi nieco przewrotnie generał. Dodaje od razu, że od lat głośno mówił o tym, że biurokratyczna machina w wojsku to jego _ zmora _.

Minister Siemoniak chce w ciagu najbliższych miesięcy podjąć działania, które zmniejszą biurokrację w resorcie. Nie ukrywa, że może się to wiązać z redukcją etatów ale najważniejszy jest dla niego cel, czyli walka z biurokracją.

Ministerstwo obrony to 17 departamentów i 4 biura. W każdym pracuje kilkadziesiąt osób. Do tego trzeba doliczyć struktury Sztabu Generalnego i różnych inspektoratów. Wiele instytucji po prostu się dubluje. Już zapadły decyzje co do likwidacji biura ds. wdrażania samolotu F-16 oraz Rosomaka. Ich zadania przejmą odpowiednio dowódcy Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych.

Niewykluczone, że zniknie też biuro ds. obrony przeciwrakietowej. Powstało w 2007 roku, gdy Amerykanie chcieli budować u nas tarczę antyrakietową. Pomysł tarczy upadł a biuro zostało. Z resortowej struktury może też zniknąć departament transformacji oraz infrastruktury. Z kolei departament kadr ma zostać połączony z tym od nauki i szkolnictwa wojskowego.

Czytaj więcej o decyzjach szefa MON
Ważny przetarg już nie ważny. MON woli... Przetarg na samolot szkolno-bojowy został unieważniony - poinformował rzecznik MON Jacek Sońta. Armia uznała, iż nie jest jej obecnie potrzebny samolot o właściwościach bojowych, ale maszyna do szkolenia pilotów.
Odszedł przez Klicha. Teraz wraca do MON Były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak wraca do Ministerstwa Obrony Narodowej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)