Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef MSZ zeznawał w sprawie zaginionych przedmiotów ze Smoleńska

0
Podziel się:

Szef MSZ przepytany w sprawie zaginionych przedmiotów zmarłego w katastrofie w Smoleńsku Tomasza Merty. Radosław Sikorski odpowiadał w prokuraturze okręgowej w Warszawie na pytania Bartosza Kownackiego - posła PiS i pełnomocnika rodziny zmarłego wiceministra kultury.
Zeznania Sikorskiego to efekt uznania zażalenia wdowy po Tomaszu Mercie na wcześniejsze umorzenie sprawy zgubienia lub zniszczenia należących ofiary katastrofy smoleńskiej obrączki i dowodu osobistego.
Po wyjściu z przesłuchania Bartosz Kownacki powiedział, że minister nie pomógł mu w rozwikłaniu sprawy. Dodał, że pracownicy resortu, który podlega Radosławowi Sikorskiemu, w kwestiach dotyczących sprawy cierpią na "zanik pamięci". " Niepamięć pomaga uniknąć odpowiedzi na kolejne pytania"- - mówił Kownacki. Jego zdaniem zebrany dotychczas materiał pozwala postawić zarzuty konkretnym osobom. Tłumacząc się tajemnicą śledztwa nie chciał powiedzieć kogo konkretnie ma na myśli.
Bartosz Kownacki zapowiada jednocześnie, że nie będzie składał broni i planuje kolejne przesłuchania.
To postępowanie nie jest prowadzone przeciwko komuś, ale w sprawie - podkreślił rzecznik stołecznej Prokuratory Okręgowej Dariusz Ślepokura. Dodał, że
Dodał, że teraz prokuratorzy będą analizować zeznania ministra.
Sam Radosław Sikorski nie chciał rozmawiać z mediami. Z prokuratury wyszedł bocznym wyjściem.
Do tej pory prokuratura ustaliła, że znalezione na miejscu katastrofy w Smoleńsku przedmioty - w tym te należące do Tomasza Merty - zapakowano do worka foliowego i przekazano do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie. Tam podjęto decyzję, by ze względów sanitarnych je zniszczyć. Zdaniem prokuratury, nie ma podstaw do tego, aby podejrzewać kogokolwiek o zabór mienia lub celowe zniszczenie przedmiotów.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)