Prezydent Izraela przypomniał relacje uczestników tamtejszych wydarzeń. Powiedział, że ich losy były wyrazem walki o godność przeciwko znacznie silniejszemu przeciwnikowi. Jednak z punktu widzenia historii, to pokonani uczestnicy wydarzeń z getta są prawdziwymi tryumfatorami. Szimon Peres podkreślił, że walka Żydów, była walką nielicznych, którzy stanęli do walki zgodnie ze swoim sumieniem, przeciwko "szatańskiemu" przeciwnikowi.
Szimon Peres dodał, że w uczestnikach powstania widzi bohaterstwo, które stało się wzorem dla przyszłych pokoleń. Według jego opinii, akt dziejowej sprawiedliwości nastąpił w momencie utworzenia samodzielnego państwa.
Prezydent Izraela uważa, że pamięć o ofiarach nie zginie i pozwoli zbudować nową przyszłość, w której pamięć pomordowanych pozwoli zachować pokój.