Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szkoci odrzucają argumenty Unii i Londynu

0
Podziel się:

Szkoccy nacjonaliści odrzucają argumenty Unii Europejskiej i Londynu, że niepodległość utrudniłaby Szkotom życie. W tej sprawie wypowiedzieli się dziś premier i wicepremier rządu Szkockiej Partii Narodowej w Edynburgu.
Najpierw wicepremier Nicola Sturgeon rozprawiła się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. Wczoraj powiedział on, że przyjęcie Szkocji do Unii "byłoby ogromnie trudne, jeśli wręcz nie niemożliwe". Decyzja o akcesji do Unii Europejskiej zależy od państw członkowskich, a nie od Komisji - oświadczyła Nicola Sturgeon. A premier Alex Salmond dodał, że nie słyszał, aby któryś z członków Unii chciał wetować ewentualne przyjęcie niepodległej Szkocji. Alex Salmond starał się dziś obalić również argumenty ekonomiczne i finansowe przeciw niepodległości. Skwitował przestrogi, że Wielka Brytania nie pozwoli Szkotom pozostać przy funcie, mówiąc, że rozdział walutowy przyniósłby przede wszystkim olbrzymie straty handlowe firmom brytyjskim. Dodał też, że Szkocja miałaby prawo upomnieć się o część aktywów Banku Anglii wnoszonych przez ponad 300 lat unii państwowej. Argumentacja, iż niepodległa Szkocja nie dałaby sobie rady ekonomicznie, to - jego zdaniem - stawianie sprawy na głowie: "W referendum nie
chodzi o to, czy Szkocja byłaby w stanie zaistnieć jako niepodległe państwo, tylko czy powinna być niepodległa" - powiedział Alex Salmond. Dokładnie tak brzmi zresztą pytanie w referendum, w którym Szkoci zagłosują 18 września.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)