Julian Assanege wkrótce wyruszy do Szwecji - tak skwitował wyrok największy szwedzki dziennik "Dagens Nyheter".
Decyzja ta nie podlega już zaskarżeniu. Mimo to, obrońca Assange'a dostał 14 dni na zapoznanie się z wyrokiem i zajęcie wobec niego stanowiska. Zdaniem szwedzkich obserwatorów, Assange i obrona będą starali się odwoływać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Media szwedzkie zwracają też uwagę na niezrozumiały fakt, iż sąd brytyjski udzielił obronie dwutygodniowego terminu, który normalnie liczy 10 dni. Ponadto podkreśla się, że wyrok podejmowany przez siedmiu sędziów nie był jednogłośny. Dwóch członków trybunału było mu przeciwnych.
Julianowi Assange'owi, obywatelowi australijskiemu, twórcy znanego portalu internetowego WikiLeaks, zarzuca się w Szwecji przestępstwa natury seksualnej wobec dwóch kobiet. Podejrzany twierdzi natomiast, że sprawa ma podtekst polityczny i że Szwedzi uwolnią go z tych nieprawdziwych zarzutów. Następnie przekażą go do USA, gdzie grozi mu za publikacje w internecie tajnych dokumentów amerykańskich wieloletnie więzienie, a nawet kara śmierci.
IAR
