Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szwecja - zamieszki słabną

0
Podziel się:

Piątą dobę policjanci i strażacy walczą z zamieszkami na przedmieściach Sztokholmu. W zamieszkałych głównie przez imigrantów dzielnicach dochodzi do gwałtownych starć i podpaleń. Powodem było zastrzelenie przez policję 69-letniego mężczyzny. Świadkowie informują, że miniona noc należała już do bardziej spokojnych niż poprzednie.
W położonej na południu miasta dzielnicy protestujący podpalili minionej nocy dwie szkoły i kilkanaście samochodów. Strażakom udało się opanować pożary. Osiem osób zostało aresztowanych.
Szwedzkie siły porządkowe twierdzą, że sytuacja powoli wraca do normy. "Tylko kiedy coś się dzieje, wkraczamy do akcji, żeby przywrócić porządek" - mówi komendant szwedzkiej policji Mats Loefving. Najgorzej było w niedzielę, kiedy wybuchły zamieszki. Demonstranci spalili wtedy ponad sto samochodów.
Do protestów doszło tydzień po tym, jak policjanci śmiertelnie postrzelili 69-latka. Mężczyzna awanturował się i groził im maczetą. Wszystko dzieje się w dzielnicach, w których 80 procent mieszkańców to imigranci z Somalii, Turcji i z Bliskiego Wschodu. "Te dzieciaki, które tu mieszkają, nie mają ani pracy, ani wykształcenia. Właśnie dlatego dochodzi do zamieszek" - mówi jeden z mieszkańców dzielnicy Husby. Sytuację na miejscu próbują uspokoić także pracownicy socjalni, którzy starają się rozmawiać z bezrobotnymi imigrantami.
Szwecja ma opinię kraju w którym imigrantom udało się zasymilować z miejscowym społeczeństwem. Ocenia się, że przybysze z innych krajów stanowią 15 procent populacji Szwecji.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)