Szwedzki malarz namalował akwarelę prochami ofiar Majdanka. Dyrekcja muzeum na Majdanku potępiła to jako niewyobrażalny akt barbarzyństwa.
Malarz Carl Michael von Hausswolff rozrobił w wodzie popioły, przywiezione z Majdanka, i namalował nimi akwarelę. Powstały w ten sposób obraz, pokryty szarymi smugami, został wystawiony w jednej z galerii sztuki w mieście Lund. Von Hausswolff przyznał, że zebrał popioły ofiar z dawnych pieców krematoryjnych, gdy był w mauzoleum na Majdanku w 1989 roku. Wyjaśnił, że zdecydował się namalować obraz popiołami, gdyż zawierały one pamięć, emocje i dusze pomordowanych ludzi.
Sprawą zajmie się szwedzka policja i prokuratura w Lublinie. Dyrekcja Państwowego Muzeum na Majdanku oświadczyła, że jest zszokowana i oburzona doniesieniami o powstaniu obrazu. "Być może jest to artystyczna prowokacja zasługująca wyłącznie na potępienie. Mamy nadzieję, że odpowiednie organy szybko ustalą, czy doszło do profanacji i kradzieży szczątków ofiar obozu. Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL Auschwitz" - napisano na stronie internetowej Muzeum.
Obóz koncentracyjny w lubelskiej dzielnicy Majdanek powstał jesienią 1941 roku. Zginęło tam prawie 80 tysięcy osób, w tym 60 tysięcy Żydów.
IAR
