Mieszkańcom czterech wsi udało się w porę uciec w wyżej położone rejony gór, zanim lawina błota i skał zniszczyła ich domostwa. Służby ratownicze poinformowały, że wciąż nie ma jednak informacji o losie wielu osób, które znajdowały się na terenach najbardziej dotkniętych przez kataklizm.
Akcję ratowniczą na Tajwanie utrudniają warunki geograficzne. Miejscowości, które najbardziej ucierpiały po przejściu tajfunu, położone są w trudno dostępnym, górskim terenie. Powodzie i lawiny błotne zniszczyły też wiele dróg i mostów prowadzących do tej części wyspy. Mieszkańcy ewakuowani są na pokładzie śmigłowców.
Wciąż nie jest jasne, ile osób straciło życie po przejściu lawiny błotnej we wsi Shiao Lin. Wcześniej lokalne władze szacowały, że pod zwałami błota i skał zginąć mogło nawet 600 osób. Bilans ofiar śmiertelnych po przejściu tajfunów Morakot i Etau nad Azją Południowo-Wschodnią przekroczył 100 osób, z czego co najmniej 63 zginęły na Tajwanie.