W nocy w kierunku Tbilisi maszerowała kolumna wycofujących się z rejonu konfliktu gruzińskich żołnierzy. Zagraniczni fotoreporterzy, którzy obserwowali przegrupowanie twierdzą, że wyglądało to raczej na chaotyczną ucieczkę. Gruzini podążali w kierunku stolicy wykorzystując każdy środek transportu, nawet cywilne ciężarówki.
W Tbilisi banki zamroziły operacje finansowe. Z bankomatów nie można było podjąć gotówki a kantory odmawiały wymiany walut. Mieszkańcy stolicy są zaniepokojeni, ale twierdzą, że i tak nie mają dokąd uciekać. Życie w Tbilisi toczy się jednak normalnie. Funkcjonują restauracje, sklepy i publiczny transport. Wciąż są poważne utrudnienia w funkcjonowaniu telefonii komórkowej.