Białoruś - Biełsat - sąd - wygrana
Zwycięstwo telewizji "Biełsat" w sądzie w Mińsku. Sąd Najwyższy Białorusi uznał za bezzasadne powództwo miejscowego biznesmena wobec telewizji "Biełsat" w sprawie kradzieży znaku towarowego. Decyzja Kolegium Sędziowskiego do Spraw Własności Intelektualnej Sądu Najwyższego Białorusi jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu.
Andriej Bieliakou - właściciel znaku towarowego"BIEŁSATplus" - uważał, że nadająca z Warszawy w języku białoruskim telewizja "Biełsat" bezprawnie wykorzystuje znak towarowy. Jednak Sąd Najwyższy Białorusi uznał, że jego zarzuty są bezpodstawne. Michał Jańczuk - przedstawiciel telewizji "Biełsat" - w rozmowie z Polskim Radiem nie krył po procesie radości z decyzji sądu. "Okazuje się, że nawet w takim państwie jak Białoruś, jeśli się zbierze dobre argumenty, to czasem udaje się wygrać w sądzie" - powiedział dziennikarz. Michał Jańczuk zwrócił uwagę, że ustawodawstwo Białorusi nie przewiduje możliwości ponownego wysunięcia tych samych żądań wobec tej samej osoby prawnej. Oznacza to, że biznesmen Bieliakou nie może ponownie procesować się w tej sprawie z telewizją "Biełsat".
IAR