Ekspert Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Krystyna Rosłan - Kuhn wyjaśnia, że nadawanie cyfrowe pomoże między innymi uporać się z problemem braku wolnych częstotliwości.
Największym problemem związanym ze zmianą sposobu nadawania jest konieczność przygotowania telewidzów do odbierania nowego sygnału. Krystyna Rosłan - Kuhn podkreśla, że nowych telewizorów nie będzie trzeba kupować, ale bez wydatków się nie obędzie. Najtańszy dekoder kosztuje około 150 - 170 złotych, a dobry telewizor odbierający sygnał cyfrowy to wydatek rzędu przynajmniej 1500 złotych.
Uczestniczący w poznańskiej konferencji eksperci uważają, że państwo powinno wesprzeć finansowo osoby najbiedniejsze, które na zakup dekodera nie mogą sobie pozwolić. Warto też pomyśleć o programach szkoleniowych dla tych, którzy mają problem z obsługą nowoczesnych urządzeń technicznych. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych i części mieszkańców mniejszych miast i wsi. Bez tych działań część społeczeństwa będzie "wykluczona cyfrowo", czyli nie będzie miała dostępu do nośników informacji.