Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Temat sytuacji w Polskim Radiu został przełożony na kolejne posiedzenie sejmowej komisji kultury

0
Podziel się:

Posłowie przegłosowali wniosek, by wyjaśnić kwestię informacji o rzekomym utajnieniu posiedzenia w tej sprawie.

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski zasugerował, że takie informacje mogły się pojawić w związku z odmową rzecznikowi Polskiego Radia przepustki do Sejmu. Kołodziejski wyjaśnił, że miał pytania czy spotkanie jest utajnione skoro rzecznik Polskiego Radia nie otrzymał zgody na przepustkę od prezydium komisji.

Sam rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki uważa, że sprawa odmówienia wydania mu przepustki na posiedzenie komisji, której tematem miała być sytuacja w Polskim Radiu, jest bezprecedensowa. "Okazuje się, że jest to tajne posiedzenie skoro przedstawiciel Polskiego Radia - oficjalny, wydelegowany przez prezesa nie ma prawa uczestniczenia, wejścia i przesłuchiwania się posiedzeniu tej komisji. Jest to rzecz w obyczaju parlamentarnym zupełnie kuriozalna i nowa" - powiedział Tadeusz Fredro-Boniecki.

W związku z pojawieniem się informacji o utajnieniu posiedzenia salę obrad opuściła ekipa Telewizji Polskiej. Inni dziennikarze pomimo takiej pogłoski pozostali na sali. Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska parokrotnie zapewniała, że komisja nie jest utajniona. "Na sali są dziennikarze więc nikt nie może uznać, że jest to posiedzenie zamknięte. Istnieje też taki obyczaj, że jeżeli dziennikarze nie są pewni, czy są dobrze widziani czy nie, to pytają przewodniczącego prowadzącego posiedzenie. Nikt się do mnie z takim pytaniem nie zwrócił i nic mi na ten temat nie wiadomo, aby ktokolwiek ze strony komisji utajniał to posiedzenie" - oświadczyła Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Arkadiusz Rybicki z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że wymaga wyjaśnienia kwestia, kto poprzez fałszywą informację, rozpuszczoną na posiedzeniu komisji o utajnieniu obrad uniemożliwił TVP relacjonowanie obrad, co jest naruszeniem konstytucyjnego prawa obywateli do informacji o pracy organów publicznych. Zapytanie w tej sprawie skierowane zostanie do prezesa Telewizji Polskiej, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Szefa Kancelarii Sejmu.

Po godzinnej dyskusji i utarczkach słownych posłowie komisji przegłosowali wniosek PO, by posiedzenie przerwać do czasu wyjaśnienia tej sprawy.

Na dzisiejszym posiedzeniu komisja - na wniosek posła Jerzego Wenderlicha z Lewicy - chciała uzyskać od przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego, między innymi, wyjaśnienia dotyczące domniemanych nacisków, które miał on wywierać na członków rady nadzorczej Polskiego Radia.

Kołodziejski w oświadczeniu dla mediów dementując informacje "Gazety Wyborczej" podkreślił, że nie wywierał i nie ma zamiaru wywierać żadnego nacisku na któregokolwiek członka rady nadzorczej. Wyjaśnił przy tym, że jedyną sugestią, jaką przekazywał, była prośba o bardzo rozważne podejmowanie wszystkich decyzji, a szczególnie personalnych, w kontekście dramatycznej sytuacji finansowej mediów publicznych. Jak podkreślił spotkanie miało charakter wyłącznie informacyjny i odbyło się po zakończeniu pierwszej części obrad.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)