Prokurator pytany, czy był inny termin tych zatrzymań, powiedział, że być może była to data o jeden dzień wcześniejsza, czyli 24 kwietnia 2007 roku. Nie był jednak pewny, czy tak rzeczywiście było. Nie wiedział również, dlaczego podjęto takie postanowienie. Wolny wyraził przypuszczenie, że o zmianie terminu zatrzymań na 25 kwietnia zdecydował ówczesny prokurator okręgowy, Krzysztof Błach lub jego zastępca, Marek Wójcik.
Prokurator Wolny powiedział komisji, że po samobójczej śmierci Barbary Blidy nie były wykonywane żadne czynności dowodowe przeciwko byłej posłance, poza jedną - zakończono przeszukanie jej domu i oględziny komputera.
Wolny potwierdził, że postępowanie wobec Barbary Blidy umorzono w lipcu 2007. Wyjaśnił jednocześnie, że obrończyni podejrzanej zaskarżyła tę decyzję, jednak sąd rejonowy jeszcze nie rozpatrzył zażalenia. Dlatego - jak podsumował prokurator - formalnie postępowanie nie jest jeszcze umorzone, aczkolwiek czynności dowodowe zakończono w lipcu.
Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz zapytał świadka, dlaczego decyzja o umorzeniu postępowania zapadła tak późno - ponad 2 miesiące po samobójczej śmierci byłej posłanki. Prokurator wyjaśnił, że było to spowodowane koniecznością przeprowadzenia selekcji materiału dowodowego tak, aby wyłączyć go w zakresie niezbędnym w sprawie przeciwko Blidzie. Kolejnym powodem było oczekiwanie na ocenę biegłego w sprawie przeszukania dokonanego w komputerze byłej posłanki. Wreszcie - jak dodał świadek - sporządzenie postanowienia o umorzeniu postępowania wymagało nakładu pracy, co było związane z upływem czasu.