Pytanie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dotyczyło sprawy małżonków z Warszawy, będących użytkownikami wieczystymi działki, na której stał budynek warsztatowo-biurowy. Wystąpili oni o jej wykup na własność. Zanim jednak władze dzielnicy rozpatrzyły ich wniosek, zmieniły się przepisy. Nowe, które weszły w życie 13 października 2005 roku, odebrały im możliwość przekształcenia. Małżeństwo zaczęło walczyć o swoje i domagać się respektowania praw nabytych.
Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, Mirosław Gdesz przekonywał, że przez wejście w życie przepisów przejściowych małżeństwo straciło pieniądze. "Dziewięć lat czekali na przekształcenie, dziewięć lat musieli ponosić opłaty roczne. Przekształcenie powinni byli uzyskać w 2004 - 2005 roku. W tej chwili do przekształcenia dojdzie najwcześniej w 2012 roku. Zatem przez cały ten czas zamiast być właścicielami byli użytkownikami" - mówił Mirosław Gdesz.
Poseł Witold Pahl, reprezentujący na rozprawie stanowisko Sejmu, przyznał, że przepisy przejściowe działały wbrew dobrze pojętemu interesowi społecznemu. Ale ustawodawca szybko swój błąd zrozumiał i naprawił go.
" Lepiej późno niż wcale. Uzasadnienie do wprowadzenia zmiany za kadencji rządów lewicy jest tak jak stwierdził Trybunał nieuzasadnione i to dostrzegliśmy - wyjaśnił poseł. "Dostrzegliśmy także konieczność respektowania równych praw, szanowania praw obywateli, którzy czytając prawo mają przekonanie, że to prawo będzie przez władze respektowane" - dodał Witold Pahl.
Jednocześnie Trybunał zasygnalizował ustawodawcy, by tworząc nowe regulacje i uchwalając przepisy przejściowe, brał pod uwagę ich zgodność z zasadą ochrony praw nabytych.
IAR
