Zdaniem Trybunału, wyrok nie jest przejawem wspierania jakiegokolwiek światopoglądu, ponieważ rodzice i dzieci mają możliwość wyboru i w zamian mogą zdecydować się na lekcje etyki.
Zdanie odrębne od orzeczenia zgłosiła sędzia Trybunału, profesor Ewa Łętowska. Uważa ona, że rozporządzenie - wydane w czasach, gdy ministrem edukacji był Roman Giertych - jest niezgodne z konstytucją.
Przedstawicielka wnioskodawców, posłanka Lewicy Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała, że szanuje orzeczenie Trybunału, ale uważa, że pozostawienie obecnie obowiązujących przepisów narusza zasadę neutralności światopoglądowej państwa. Jej zdaniem, dzisiejsze orzeczenie może oznaczać wprowadzanie w kraju rządów religijnych. Szymanek-Deresz uważa również, że postanowienie Trybunału jest niezgodne z zapisami konstytucji. Podobnego zdania jest jej partyjna koleżanka, Izabela Jaruga-Nowacka. Według niej orzeczenie trybunału oznacza, że osoby innej wiary niż katolicka wciąż będą w Polsce dyskryminowane.
Rzecznik klubu PiS Mariusza Błaszczak odpiera te zarzuty i tłumaczy, że w zakresie nauki religii panuje dowolność i dzieci mogą uczęszczać także na inne zajęcia.
Zadowoleni z orzeczenia są przedstawiciele Kościoła. Prymas Polski, kardynał Józef Glemp uważa, że wliczenie oceny z religii do średniej ocen to docenienie wysiłku i wiedzy nauczycieli i uczniów. Podobnego zdania jest ksiądz Piotr Tomasik, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego przy Konferencji Episkopatu Polski. Według duchownego decyzja Trybunału czyni zadość poczuciu sprawiedliwości, a sprawiedliwe traktowanie uczniów jest tu najważniejsze. Ksiądz Tomasik podkreśla, że orzeczenie ma również wymiar praktyczny, ponieważ są osoby, które kontynuują edukację na uczelniach teologicznych.
Rzecznik episkopatu, ksiądz Józef Kloch wyraził przekonanie, że teraz, kiedy od strony prawnej wszystko jest jasne - kolejny krok należy do strony rządowej. Duchowny wyraził nadzieję, że teraz ocena z religii będzie wliczana do średniej wszystkich ocen. Także sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, biskup Stanisław Budzik w wypowiedzi dla IAR wyraził nadzieję, że rząd zastosuje się do decyzji Trybunału.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa tymczasem wprowadzenie obowiązku uczęszczania na zajęcia z wybranej religii lub z etyki.