okser z Gilowic pokonał w Łodzi w 5
rundzie przez knock-out techniczny Andrzeja Gołotę.
Tomasz Adamek rozpoczął walkę od błyskawicznych serii
ciosów. Pod koniec pierwszej rundy kombinacja ciosów
Adamka
zakończona mocnym sierpowym powoduje, że Andrzej Gołota ląduje na deskach.
Andrzej Gołota nabawił się również kontuzji łuku brwiowego.
Druga runda także przebiegała pod dyktando Adamka,
który dominował pod względem przygotowania fizycznego. Tomasz Adamek miał
ogromną przewagę szybkości zadawał zdecydowanie więcej ciosów, Gołota był
bardzo wolny i koncentrował się na próbach w wyprowadzeniu skutecznej
kontry,ale nie dochodziły one celu.
Trzecia odsłona miała bardziej wyrównany przebieg.
Gołota unikał ciosów rywala starając się skutecznie skontrować. Gołota opuścił
gardę i sam zaczął zadawać ciosy.
W czwartej rundzie ponownie zarysowała się przewaga
Adamka, którego ciosy zdecydowanie częściej dochodziły celu. Rundę rozpoczęła
seria ataków Adamka. Potężny prawy sierpowy "górala z Gilowic"
oszołomił Gołotę.
W piątym starciu wszystko się zakończyło. Najpierw
kombinacją prawy - lewy znów powalił Gołotę. Później Adamek posłał na głowę
Gołoty mnóstwo ciosów, a zamroczony bokser coraz gorzej stał na nogach. Po
chwili sędzia przerwał pojedynek.