Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Triumf ludowców, reforma Gowina w koszu?

0
Podziel się:

Ludowcy triumfują, Sejm wysłał reformę Gowina do kosza. Przyjęty przez Izbę obywatelski projekt ustawy przywraca stan sprzed reorganizacji 79 sądów rejonowych.
Za projektem głosowało 231 posłów, przeciw było 200, wstrzymało się 2 posłów. Za byli politycy opozycji i PSL-u. W obronie reformy stanęła tylko Platforma Obywatelska. Ośmiu posłów PO nie głosowało, a jeden, Jakub Rutnicki, wyłamał się z dyscypliny partyjnej.
Przeciwko ustawie, czyli za utrzymaniem zmian, które wprowadził Jarosław Gowin, zagłosowało 197 posłów PO, a także Patryk Jaki z Solidarnej Polski oraz 2 posłów niezależnych - Bartłomiej Bodio i Jarosław Tomasz Jagiełło.
Przed głosowaniem do niepopierania projektu ludowców zachęcał premier Donald Tusk. Przekonywał posłów, że jeśli zagłosują przeciwko reformie Gowina już nigdy nie uda się zreformować polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sejm nie posłuchał jednak tych nawoływań.
Przewodniczący klubu ludowców Jan Bury nie krył satysfakcji po głosowaniu. Mówi, że reforma Gowina była "psu na budę" potrzebna, bo nie poprawiła organizacji sądów, doprowadziła do straty czasu i pieniędzy. Przyjętą dziś ustawę nazywa "skromnym antidotum na to, co Gowin już zepsuł".
Twórca zanegowanej dziś reformy, Jarosław Gowin, twierdzi, że zwycięstwo ludowców jest pyrrusowe. Jak mówi, reforma wcale nie legnie w gruzach. Były minister sprawiedliwości liczy, że prezydent nie podpisze obywatelskiej ustawy. Mówi, że wejście w życie tego, jak mówi, kuriozalnego prawa sparaliżuje sądy.
Bronisław Komorowski krytycznie oceniał zmiany w sądownictwie wprowadzane w drodze rozporządzenia przez byłego ministra sprawiedliwości. Poprawianie tego obywatelskim projektem uważa jednak za psucie systemu prawnego państwa, mówi szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Podkreśla, że takie działanie jest nieodpowiedzialne.
"Pan prezydent wskazywał na to, że pan minister Gowin postąpił źle podejmując tak autorytarną decyzję zawartą w rozporządzeniu", powiedziała Joanna Trzaska-Wieczorek. Przypomniała, że Bronisław Komorowski namawiał do tego, by poszukiwać rozwiązania kompromisowego. Zaprosił do siebie w tej sprawie przewodniczących klubów PO i PSL. Wszystko po to, jak zaznaczyła, by nie dopuścić do sytuacji, z którą mamy do czynienia obecnie.
Na pytanie o ewentualne weto, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta odpowiedziała, że prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi do niego na biurko.
Na razie ustawą zajmie się Senat, w którym większość ma PO.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)