Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - politycy o kryzysie w Unii

0
Podziel się:

Politycy, uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" w Polskim Radiu, byli podzieleni co do perspektyw zbliżających się szczytów Unii Europejskiej. W Brukseli ma się jutro odbyć szczyt Unii Europejskiej i szczyt państw strefy euro, poświęcony walce z kryzysem.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak powiedział, że decyzje Unii Europejskiej zapadają w gabinetach przywódców Francji i Niemiec. Jest to, jego zdaniem, szczególnie przykre w okresie, gdy Polska sprawuje przewodnictwo we Wspólnocie. Poseł dodał, że ekonomiczna Unii jest trudna. Władze Grecji straciły kontrolę nad sytuacją, a kryzys dociera do Polski. Uznał za bezsensowną wypowiedź prezesa NBP Marka Belki, który zadeklarował, że Polska przyjmie w przyszłości euro.
Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski odparł, że Niemcy i Francja mają największy wpływ na decyzje, gdyż mają największe gospodarki. Przyznał, że nie jest optymistą, jeśli chodzi o wyniki zbliżających się szczytów Unii. Dodał, że do tej pory unijni przywódcy nie nadążali ze swymi decyzjami za rozwijającym się kryzysem, co powodowało dodatkowe koszty.
Wanda Nowicka z Ruchu Palikota zauważyła, że przed szczytami stoi bardzo trudne zadanie. Zgodziła się z Jarosławem Kalinowskim, że proces podejmowania decyzji w Unii jest bardzo powolny i dodała, że kluczowe decyzje zapadną dopiero wtedy, gdy Wspólnota stanie w obliczu upadku.
Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaapelował do Mariusza Błaszczaka, aby nie szczuć jednych krajów na drugie. Dodał, że o dacie wejścia Polski do strefy euro nie powinni decydować politycy, ale eksperci. Dopiero na podstawie ich opinii politycy powinni podejmować konkretne kroki
Doradca prezydenta Henryk Wujec odpowiedział, że to politycy, a nie eksperci powinni podejmować trudne decyzje. Wyraził też przekonanie, że Europa wyjdzie z obecnego kryzysu, ale będzie to wymagać więcej integracji. Zdaniem polityka jest to konieczne, gdyż w dzisiejszym świecie liczą się tylko wielkie organizmy.
Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej oświadczył, że unijni przywódcy nie zdają na razie egzaminu. Jego zdaniem, i przywódcy, i społeczeństwa europejskie powinny sobie odpowiedzieć na dwa zasadnicze pytania: czy Unia Europejska odejdzie od modelu państwa biurokratycznego na rzecz wolnego rynku, i czy odejdzie od modelu państwa opiekuńczego. Jarosław Gowin powiedział, że państwo opiekuńcze jest państwem złodziejskim, gdyż okrada przyszłe pokojenia i żyje na ich koszt. Dodał, że dopóki Unia i świat zachodni nie zmieni swej mentalności i podejścia do życia, dopóty będzie dryfować. Zastrzegł, że nie sprzeciwia się pomocy państwa dla tych, którzy jej potrzebują. Nie zgadza się natomiast na odbieranie pieniędzy jednym obywatelom i dawanie ich innym. Poseł PO powiedział, że przykładem wypaczeń państwa opiekuńczego jest Grecja.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)