Powiedział on w "Salonie politycznym Trójki", że trud zmierzenia się z przeszłością, jaki podjęli wczoraj biskupi, przyniesie ozdrowieńcze skutki dla Kościoła. Szczygło dodał, że prezydencka nowelizacja ustawy lustracyjnej ochroni ten akt prawny przed uchyleniem go przez Trybunał Konstytucyjny.
Wczorajsze decyzje biskupów pozytywnie ocenił też przewodniczący klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości, Marek Kuchciński. Powiedział on w tej samej audycji, że biskupi wybrali właściwą drogę, zgodną z tradycją Kościoła. Kuchciński zadeklarował, że posłowie PiS popierają prezydencką nowelizację.
Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej powiedział, że decyzja biskupów budzi nadzieję, że Kościół wyjaśni wątpliwe zdarzenia ze swej przeszłości i dokona ekspiacji, jeśli okaże się, że popełnił błędy. Komorowski dodał jednak, że społeczeństwo czeka na realne skutki wczorajszych decyzji.
Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz powiedział, że wczorajsze decyzje świadczą, iż Kościół przemyślał ostatnie wydarzenia. Dodał jednak, że w sprawie lustracji panuje bałagan. Ustawa lustracyjna przestanie obowiązywać z końcem lutego, a nowa ustawa weszła w życie tylko częściowo. Prezydent z kolei spóźnił się z przygotowaniem nowelizacji ustawy, co zdaniem Kalisza doprowadzi z końcem lutego do bałaganu w dziedzinie lustracji. Polityk SLD wyraził nadzieję, że zgodnie z wnioskiem jego partii, Trybunał Konstytucyjny uchyli nową ustawę lustracyjną.
Wojciech Wierzejski z Ligi Polskich Rodzin oświadczył, że jego partia jest za lustracją, ale nie zgadza się na, jak się wyraził, "lincze medialne" wobec osób podejrzanych o współpracę z komunistycznymi służbami. Dodał, że arcybiskup Stanisław Wielgus pogubił się, ale ma wielkie zasługi dla Kościoła.
