Prezes Fundacji Wolność i Demokracja przypuszcza, że Łukaszenka robi z Kadafim interesy - na przykład sprzedaje mu broń w zamian za ropę naftową. Mińsk w ten sposób handluje prawdopodobnie także z Wenezuelą - wyjaśnił ekspert.
Szwedzka agencja TT poinformowała, powołując się na Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem, że w zeszłym tygodniu libijski samolot rządowy dwa razy kursował między stolicą Libii Trypolisem a Białorusią. Zdaniem ekspertów, na pokładzie maszyny znajdowało się "coś bardzo cennego", czego nie dotknęły sankcje finansowe. Mogło na przykład chodzić o tak zwane "krwawe diamenty", które stanowiły walutę w transakcjach między Kadafim a państwami afrykańskimi.
Informacyjna Agencja Radiowa