Ludwik Dorn krytycznie odniósł się jednak do sposobu uprawiania polityki przez lidera LPR, Romana Giertycha. Jednak - jak stwierdził Dorn - to specyficzne pojęcie o uprawianiu polityki Giertycha PiS dostał jako dobrodziejstwo inwentarza przy zawieraniu koalicji.
Według gazet, LPR zgodziła się poprzeć Skrzypka na prezesa NBP dopiero po żądanych przez nią zmianach w Radie Nazdorczej publicznej telewizji. O zmianach tych Ludwik Dorn powiedział, że nie naruszyły ładu konstytucyjnego.
Szef MSWiA zaprzeczył też spekulacjom, jakoby po obsadzeniu stanowiska prezesa NBP koalicjanci przestali być PiS-owi do czegokolwiek potrzebni. Podkreślił, że PiS chce zmieniać Polskę a nie tylko administrować, a do tego - jak wynika z jego praktyki - poparcie większości dla rządu jest niezbędne.