Kolarska-Bobińska-nagranie-Majcher
Nagrywanie rozmów premiera z politykami to nic niezwykłego - przekonywała w Programie Trzecim Polskiego Radia Lena Kolarska-Bobińska. Europosłanka PO w ten sposób odniosła się do taśmy, na której Donald Tusk dał do zrozumienia, że Paweł Majcher straci pracę w MSW z powodu powiązań z PiS.
Według Leny Kolarskiej nagranie niekoniecznie powinno ujrzeć światło dzienne, ale w jej ocenie nie był to efekt złośliwości czy złej woli. Zdaniem profesor Kolarskiej-Bobińskiej nie należy do całej sytuacji z nagraniem przywiązywać zbyt dużej wagi. Zdanie o szefie gabinetu politycznego w MSW Pawle Majcherze - przekonywała eurodeputowana - było wyrwane z kontekstu i było częścią rozmowy z działaczami PO. Jak dodała, naturalne jest, że w regionie pamięta się, gdy ktoś należał wcześniej do partii opozycyjnej i tego właśnie dotyczył dialog.
Po ujawnieniu nagrania szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił, że zna przeszłość szefa swojego gabinetu politycznego, jednak nie ma to wpływu na pełnioną przez niego funkcję. Minister powiedział, że - jak przypuszcza - Paweł Majcher pozostanie na stanowisku.
IAR
