Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Szprygina dobrze określają słowa: daj głupiemu tysiąc rozumów, a i tak będzie miał swój własny. Krzysztof Kwiatkowski uważa, że Rosjanin wykazał się nie tylko nietaktem, lecz także brakiem znajomości przepisów w ogóle.
Polski polityk przypomina, że Polskę wiąże umowa dwustronna z Rosją o przekazywaniu skazanych. Żeby takie przekazanie miało miejsce, niezbędne jest spełnienie łącznie wielu warunków. Podkreśla, że jednym z nich jest zgoda skazanego i dodaje, że od wielu lat żaden Rosjanin, który miał do wyboru odbycie kary w Polsce albo w Rosji nie zdecydował się na odsiadkę w swoim kraju. Pozostałe to prawomocny wyrok na więcej niż 6 miesięcy ograniczenia wolności.
Kwiatkowski podkreślił, że siedmiu Rosjan, którzy przebywają w polskich aresztach śledczych nie spełnia określonych w przepisach prawa warunków o przekazywaniu skazanych. Pięciu z nich jest aresztowanych jedynie tymczasowo, dwóch ma wyroki, jednak nie są one prawomocne. Poza tym są one na 2 i 3 miesiące pozbawienia wolności.
Informacyjna Agencja Radiowa