Sprawa dotyczy cyklu wypowiedzi dla "Super Expressu" i "Echa Miasta", w których były bramkarz reprezentacji Polski miał zarzucić byłemu wiceprezesowi PZNP popełnienie przestępstwa. Według publikacji, Tomaszewski mówił, że Widzewowi Łódź niezgodnie z prawem przyznano licencję na grę w drugiej lidze w sezonie 2004/2005.
Były bramkarz nie czuje się winny. Uważa, że dziennikarze przeinaczyli jego słowa. W tej sprawie został już przesłuchany jeden z nich. Dziś - zgodnie z decyzją sądu - na rozprawie ma być obecny Zbigniew Boniek.
Do pierwszego spotkania obu stron w sądzie doszło pod koniec kwietnia. Sąd zaproponował wtedy ugodę, ale do niej nie doszło.
Rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami.