Oficjalnie szpital wstrzymał przyjęcia chorych. Jednak wczoraj do placówki trafiło 40 nowych pacjentów.
Dotychczasowe rozmowy dyrekcji z protestującymi nie przyniosły porozumienia. Wicedyrektor Instytutu docent Joanna Meder powiedziała, że po rozmowach z mediatorem zaproponowano pielęgniarkom około 100 złotych podwyżki. Pod warunkiem, że zaakceptują to inne grupy zawodowe i zrezygnują ze swoich podwyżek.
Jednak przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w szpitalu Teresa Kolado podkreśla, że propozycja dyrekcji jest nie do przyjęcia. Siostry chcą, aby ich płace wzrosły co najmniej o 300 złotych.
Jeżeli te żądania nie zostaną spełnione, siostry zapowiadają zaostrzenie protestu głodowego i przestaną pić.