Po doniesieniach o odrzuceniu planów naprawczych przez Neelie Kroes wydawało się prawie pewne, że jej negatywna decyzja zostanie przedstawiona na posiedzeniu Komisji Europejskiej w najbliższą środę. Ale gdyby tak miało być, unijna komisarz rozpoczęłaby już konsultacje z pozostałymi komisarzami, a tego jeszcze nie zrobiła. Co więcej, jej rzecznik Jonathan Todd mówi, że analiza planów wciąż trwa. "Decyzja nie została podjęta, ale powinniśmy ją poznać możliwie szybko, nie ma jeszcze ustalonego terminu" - dodał rzecznik.
Ostożnie, by nie rozbudzać za bardzo nadziei, unijni urzędnicy przyznają, że trwają negocjacje Brukseli z Warszawą. Potwierdzają się informacje Polskiego Radia sprzed kilku dni - chodzi o plan ratunkowy przewidujący kontrolowaną upadłość, która pozwoliłaby utrzymać produkcję i uratować jak najwięcej miejsc pracy. Choć otwartą sprawą pozostaje zwrot wielomiardowego, rządowego wsparcia i ewentualne ograniczenie mocy.
Te informacje dotyczą stoczni w Gdyni i Szczecinie, bo zakład w Gdańsku jest w o wiele lepszej sytuacji. Bruksela już wcześniej mówiła, że ma szanse na przetrwanie, rząd musi jednak przysłać plan naprawczy.