Olejniczak powiedział, że artykuł tego dziennika, który zarzuca mu czerpanie korzyści z powiązań z władzami warszawskiej SGGW, składa się z fantazjowania i insynuacji. Dodaje, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a artykuł jest działaniem politycznym. Nawiązując do zarzutów o czerpanie korzyści z zarządu fundacji Samorządu Studentów SGGW, szef SLD oświadczył, że nigdy nie należał do zarządu, a dokumenty z jej działalności są dostępne dla wszystkich. Olejniczak przyznał, że nie otrzymał absolutorium jako szef Parlamentu Studentów, ale jego zdaniem wynika to z faktu, iż działał w SLD. Wojciech Olejniczak zapowiedział, że wyśle sprostowanie do redakcji "Rzeczpospolitej". Rozważa też z prawnikami, czy wystąpić na drogę sądową.
"Trybuna" 20 06/Siekaj/skw.
