"Trybuna" pisze, że dywizja Aczałowa miała jakoby desantować się na Warszawę. Z kolei we wrześniu brała udział w wielkich ćwiczeniach Armii Radzieckiej ,,Zapad-81''.
Władisław Aczałow twierdzi, że zgodnie z planem operacji, podczas ćwiczeń jako dowódca dywizji miał udać się do punktu dowodzenia i złożyć raport ministrowi obrony marszałkowi Dymitrowi Ustinowowi, ale pod warunkiem, że w punkcie dowodzenia nie będzie generała Jaruzelskiego. "W razie wkroczenia naszych wojsk - miałem go osobiście internować, nie powinien mnie wcześniej widzieć." - powiedział gazecie Aczałow.
Były wiceminister obrony ZSRR twierdzi, że miał dokonać internowania i transportu Jaruzelskiego w bezpieczne miejsce, a następnie czekać na dalsze rozkazy. Powiedział, że znał tylko jedno nazwisko osoby, którą miał internować - Jaruzelskiego. Według niego listę pozostałych otrzymałby w przedddzień interwencji lub w lecącym na Warszawę samolocie. Więcej na ten temat w "Trybunie".
trybuna/km/chod.