"Trybuna" pisze, że prokurator Walerian Janas, w postanowieniu o zatwierdzeniu przeszukania poinformował, iż policja miała wiadomość, że w mieszkaniu Czarzastego może być ukryta broń, z której bandyta Michał Gruszczyński zastrzelił człowieka.
Tę informację miała uzyskać od domowników lokalu przy ulicy Umińskiej, podczas przeszukania. Jednak, jak się okazuje, takiej ulicy w Warszawie nie ma. Co za tym idzie, nie ma tam też mieszkańców, którzy mogliby przekazać policji informację, która dała podstawę do policyjnej rewizji - pisze "Trybuna".
Oprócz tego, prokurator Janas zatwierdził przeszukanie w lokalu przy ulicy Nasielskiej 40 A, którego właścicielem miał być Włodzimierz Czarzasty. Według informacji "Trybuny" w całym budynku nie ma jednak mieszkania, które należałoby do Włodzimierza Czarzastego.
Więcej na temat policyjnej akcji w mieszkaniu Włodzimierza Czarzastego - w "Trybunie".
"Trybuna"/ arturu/kal