Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" Pazerna Gilowska

0
Podziel się:

"Trybuna" pisze o podatku, jaki fiskus pobiera od SMS-ów wysyłanych w ramach akcji charytatywnych.

Wszyscy byliśmy wstrząśnięci dramatem chorych dzieci z Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Pomagaliśmy finansowo, na przykład wysyłając SMS-y. A właśnie tu zaczaiła się pani Gilowska, zabierając daninę od każdej wysłanej przez nas wiadomości - czytamy w dzienniku.
"Trybuna" zauważa, że zamiast natychmiast ogłosić, iż ten rodzaj wsparcia będzie zwolniony z podatku, fiskus grabił równo, bezlitośnie i bez wstydu. Od każdej wiadomości tekstowej nadanej z komórki, której celem jest wsparcie tego typu akcji, 22 procent wartości SMS-a zabiera państwo. Im więcej SMS-ują obywatele, poruszeni losem dzieci chorych na raka, tym więcej państwo na tym zarabia - oburza się dziennik.
Jako przykład "Trybuna" podaje działalność Fundacji Polsat. Fundacja przekazała ostatnio na kliniki 2 miliony złotych zebrane w akcji SMS-owej. Wcześniej jednak trzeba było odprowadzić od tych pieniędzy podatek wynoszący około pół miliona złotych.
"Trybuna" zauważa, że jest to pazerność powtarzalna, gdyż państwo zachowało się tak samo, gdy dwa lata temu tsunami wywołało kataklizm w Indonezji, Tajlandii, Malezji i na Sri Lance. Polacy właśnie SMS-ami wyrazili wtedy solidarność z ofiarami tragedii.

"Trybuna"/mn/kal

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)